czwartek, 17 marca 2011

Tacy się urodziliśmy?

Lady Gaga wielką poetką jest – przykro mi, jeżeli w ten sposób urażam czyjeś uczucia estetyczne / religijne, ale jeżeli za dogłębną interpretację jej poezji śpiewanej biorą się nie tylko nastoletni analitycy kultury popularnej, ale i organizacje chroniące instytucję rodziny, do takiego wniosku można dojść.

Okazuje się, że najnowszy kawałek naszej międzynarodowej wieszczki ma bardzo pesymistyczne przesłanie, gdyż – według wspomnianej organizacji – nawet w przypadku tego nieszczęścia urodzenia się homoseksualistami, powinniśmy mieć prawo wyboru. Bóg się nie myli – mówi Gaga. Ale daje nam ten wybór – mówią wierzący. W ten sposób Kościół znalazł sobie furtkę na wypadek, gdyby coraz bardziej popularna teoria wrodzonego homoseksualizmu została powszechnie zaakceptowana; my natomiast po raz kolejny, lecz tym razem o wiele sprytniej, zostaliśmy wrzuceni do jednego kotła z innowiercami, alkoholikami, pedofilami i innymi posiadaczami podobnych „wrodzonych” talentów. W końcu wszyscy urodziliśmy się z grzechem, a Bóg chce nas z całego swojego wszechmogącego serca ocalić i daje nam szansę.

Jeżeli czujecie się przekonani przez tą teorię, odsyłam do zdjęcia towarzyszącemu temu postowi. A co do Lady Gagi – czy ona urodziła się taką, jaka jest? Całkiem możliwe. W końcu, jeżeli – zgodnie z zasadami antyaborcyjnymi prawej części świata człowiek to już plemnik połączony z jajeczkiem – kto wie jak genetyka programuje nas już wtedy na całe nasze życie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz